Boże, jeśli kiedyś mówiłem że lubię gdy jest ciepło - myliłem się i to bardzo. Czterdzieści stopni w cieniu, nie da się siedzieć przed domem, bo zaraz cała skóra jest czerwona i chce się pić. Już nie mogę się doczekać ochłodzenia w piątek aż do 24 stopni.
Stylizacja w moich ulubionych kolorach.
płaszcz,
kołnierzyk, niebieska spódnica - prett'n'love/koszula-windows on the
world/czarna
spódnica - front row/torebka - rio/szpilki i
kapelusz - bonjour bizou
Jeszcze dzisiaj pojawi się recenzja najnowszego tribute :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz